Połączenie marek Crocs i Dr. Martens to bardzo ryzykowny eksperyment

Zaprojektowano buty, które powstałyby we współpracy marek Crocs i Dr. Martens. Połączenie Crocs i Dr. Martens

Kazalo

Bez względu na to, czy chodzimy w butach marki Crocs czy też nie, przyznamy chyba, że nie są to najpiękniejsze buty na świecie. Wszyscy wiemy, że taki rodzaj obuwa może być wygodny w noszeniu i uniwersalny - w końcu nadają się do chodzenia zarówno po domu, jak i po grządkach w ogrodzie. Oczywiście, spora grupa osób powie, że mniej urodziwe od tych butów są na przykład glany. Jednak te buty w przeciwieństwie do Crocsów są utożsamiane z subkulturami.

Zobacz: Każdy, kto nadal nosi brzydkie Crocsy, teraz na pewno przestanie

Najpopularniejsze glany są produkowane przez markę Dr. Martens. Zostały zaprojektowane przez niemieckiego lekarza dra Martensa, który chciał stworzyć buty zapobiegające wstrząsom stóp. Jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych stały się symbolem subkultury punktów. Przełomy okazał się dla nich moment, jak prawa do nich wykupiła brytyjska firma R. Giggs Group Ltd. Wtedy dodano do nich charakterystyczną żółtą nić przy obszyciu podeszwy. Pierwsza para brytyjskich Martensów pojawiła się na rynku w 1960 roku, a buty w szybkim czasie przyjęły się wśród subkultur muzycznych - chodził w nich nawet Iggy Pop.

Jeżeli mielibyśmy wyobrazić sobie najdziwniejsze połączenie to chyba byłaby współpraca to marek Crocs i Dr. Martens. Oczywiście do takiej nie doszło, więc wiele osób odetchnie z ulgą. Jednak w Internecie pojawiła się wizualizacja przykładowego modelu butów i zdecydowanie jest to jedna z najbrzydszych par, jakie kiedykolwiek powstały. "Croc Martens" na pewno znalazłyby swoich wielbicieli - zgodnie z zasadą, że na każdy towar jest kupiec.

Jak dopasować sandały damskie?